Rożek niemowlęcy – zbyteczny gadżet czy może obowiązkowe akcesorium każdej „świeżo upieczonej” mamy?

Ten niepozorny element niemowlęcej pościeli (przypominający swoim kształtem i wykonaniem mini-kołderkę), od pewnego czasu niepokonanie króluje na polskich porodówkach. Rożek niemowlęcy (bo o nim mowa) to podstawowy składnik każdej niemowlęcej wyprawki. Czy słusznie?

Maksimum wygody, minimum kosztów

rożek niemowlęcyKosztuje niewiele, więc nie stanowi wielkiego obciążenia dla i tak już zazwyczaj mocno nadwyrężonego pilnymi wydatkami budżetu młodych rodziców. Oczywiście na rynku można spotkać produkty pretendujące do miana „luksusowych” a więc i droższe (szczególnie te wykonywane ręcznie i na zamówienie), ale „zwykłe”, dobre dziecięce rożki można już bez problemu znaleźć w cenie kilkudziesięciu złotych np. na trilli.pl.

Funkcje użytkowe

Nie tylko otula i chroni przed zimnem, ale też pozwala poczuć się maluchowi prawie jak w brzuchu u mamy. Zastępuje słynne niegdyś tzw. beciki, a jest znacznie wygodniejszy w użytkowaniu (zazwyczaj zapinany na bardzo praktyczny rzep). Można go również prać w pralce a nawet prasować (oczywiście uprzednio warto sprawdzić zalecenia producenta bo może się jednak okazać się, że nasz rożek musi być prany ręcznie, a prasowany nie powinien być wcale).

Dlaczego jest tak przydatny?

Oprócz wymienionych wyżej funkcji posiada szereg innych przydatnych funkcjonalności – ułatwia podnoszenie i przenoszenie noworodka, można go z powodzeniem wykorzystać jako „pościel” do wózka dziecięcego, a w późniejszym okresie np. jako matę do leżenia. Jego żywot nie musi być więc ograniczony jedynie do okresu noworodkowego dziecka. Przy odrobinie wyobraźni, bez problemu wykorzystają go także mamy niemowlaka a nawet i przedszkolaka.